targ był tematyczny, Brussels Design Market, i "rupiecie" z lat 50., 60., 70. i 80.
można było naprawdę nacieszyć oko. przepiękne formy, żywe kolory, prawdziwe dzieła sztuki!!!
kupiłam sobie 4 naprawdę odjazdowe wieszaki do szafy w naprawdę odjazdowych kolorach,
zadumałam się nad panem telewizorem, oblizałam na widok ślicznych pomaraczowych krzeseł Phantom, zjadłam gofra i wróciłam do domu...
o rety, rety jaki raj:) i straa dla oka:)
OdpowiedzUsuńPrzesłałam link Daniele.Jego pierwsza odruchowa reakcja na wielkie stopy: "Mamma mia quanto e brutto!" :):)
OdpowiedzUsuń